Produkty

Szkolenia

Tego nie usłyszysz podczas studiów



JAKIE SZKOLENIA WYBIERAĆ?

W ciągu ostatnich 40 lat bywałem na ponad 90 szkoleniach, konferencjach, sympozjach i kongresach naukowych. Uczestniczyłem w około 25 międzynarodowych, krajowych i zagranicznych sympozjach i kongresach w charakterze aktywnego i biernego uczestnika. Eksponowałem też swoje opracowania (narzędzia pracy, metody, patenty, wzory użytkowe) na kilkunastu wystawach w kraju i za granicą. Od ponad trzydziestu lat prowadzę praktyczne szkolenia logopedów. Podejmuję ten temat na prośbę logopedów poszukujących efektywnych szkoleń.

Podczas konferencji bywałem świadkiem najczęściej kilkunastominutowych prezentacji tematów, nie zawsze spójnych treściowo z tematem konferencji. Rzadko był czas na zadanie pytań i na konstruktywną dyskusję. W ostatnich latach odnotowuję coraz większą komercjalizację szkoleń i konferencji zwanych naukowymi. Ten fakt odnotowuje się w różnych specjalnościach. Tę wiadomość potwierdzają koledzy, którzy do dzisiaj pracują na uczelniach.

Coraz częściej widywałem spłaszczenie i spłycenie naukowości. Wielu wystąpieniom i treściom brakowało znamion naukowości, innowacyjności i kreatywności. Przedstawiano banalne prawdy, powszechnie znane fakty i wygłaszano mało odkrywcze tezy. Rola prowadzących bloki tematyczne (przewodniczących) najczęściej sprowadzała się do pilnowania limitów czasowych i do odczytywania nazwisk kolejnych referentów.

Bywało, że wobec trudności ze znalezieniem chętnych na takie konferencje, obligowano studentów do obowiązkowej obecności. Bywało, że zapraszano jednego lub dwóch gości z zagranicy, by nazwać konferencję naukową i międzynarodową. Nie były to osoby topowe w swojej specjalności w swoim kraju, a znajomi znajomych.

Co sprawia, że organizuje się takie konferencje, które dzisiaj trudno nazwać naukowymi?Przecież można zaliczyć pobyt na konferencji bez osobistego stawiennictwa. Wystarczy zapłacić za udział, a już znaleźć się można na liście uczestników i otrzymać punkty, gdy jest się pracownikiem uczelni lub certyfikat, który niczego nie dowodzi. Wielu zwracało uwagę na to, że niektórzy organizatorzy szkoleń i konferencji każą płacić za udział także tym, którzy wykłady i referaty przygotowują. Co za paradoks! To przecież chore. Za to, że chcą dzielić się swoją wiedzą i doświadczeniem zawodowym, każe się im płacić??? Płacić powinni ci, którzy z tej wiedzy korzystają. Czyżby owi organizatorzy nie potrafili liczyć? A może brakowało im zwykłej kinder sztuby. (Motto urzędnika: tu nie ma kultury, tu są procedury).Taką roszczeniową postawą można zarżnąć niejedną cenną inicjatywę, koncepcję i pomysł. Można zniechęcić do dzielenia się z innymi swoimi odkryciami i dorobkiem zawodowym. Można zdeprecjonować czyjś dorobek i obniżyć wartość samej nauki. Czy tak jest w krajach Zachodu? A może ten zwyczaj to spadek po socjalistycznych czasach.

Kto się na taki rodzaj szkoleń daje nabierać? Są to najczęściej młode osoby, które nie potrafią odróżnić banału od innowacyjności, prawdy od pozornej prawdy, faktu naukowego od pseudonaukowego. Są to też osoby, głodne umiejętności praktycznych, których nie nabyli podczas studiów. Są wabieni ćwiczeniami i zajęciami warsztatowymi. To z takich osób organizatorzy pseudokonferencji naukowych tworzą gawiedź, która sponsoruje ich mitingi.

Uczestniczą w nich z konieczności pracownicy uczelni, gdyż ich aktywność szkoleniowo-konferencyjna też jest premiowana punktami, podobnie jak i publikacje.

Na tego rodzaju szkoleniach bywają też osoby, które widzą potrzebę spotkań towarzyskich.

Gdy na zagadnienie szkoleń popatrzeć przez lupę, to widać ukryte i zamaskowane intencje komercyjne, przedmiotowe traktowanie uczestników (czytaj słuchaczy) oraz okazje do wylansowania siebie lub swoich podwładnych (magistrów, doktorów, którzy ciułają punkty). Widać, że na takich spotkaniach są realizowane cele pozanaukowe.

Psychologowie zajmujący się rozwojem (sprzedawców) na użytek określonej branży, twierdzą, że wszystko jest sprzedażą, że każda relacja człowieka z człowiekiem jest sprzedażą. Co, zatem, sprzedać chcą organizatorzy, już coraz częściej, pseudonaukowych szkoleń? Jakie „dobra” chcą nam wcisnąć i jakie cele osiągnąć? Po pierwsze, wiele osób chce się wylansować, chce zaistnieć na obszarze danej dziedziny – i nie ma nic w tym nic złego. Tylko z jakim towarem przychodzą do słuchacza i z jakiej jakości usługą? Po drugie, niektórym, w ich nieświadomości chyba, wydaje się, że głoszą odkrywcze prawdy i przekazują nowe idee. Jeśli nie ma się nic nowego, odkrywczego, świeżego do zakomunikowania, to powinno się siedzieć cicho – mawiał mi kiedyś prof. B. Komorowski. Nie należy obrażać słuchaczy, przekazując im banały, znane fakty i nieświeże informacje. W nauce nie chodzi o to, aby o niej umieć mówić, ale żeby mieć w niej coś do powiedzenia (Ryszard Klimczak). Kto śledzi daną dziedzinę nauki i jest na bieżąco z postępami na świecie wie, że czasem bywa tak, iż ktoś nam próbuje sprzedać nieświeże jajka. Bywają i tacy, którzy bojąc się zająć własnego stanowiska, nadmiarowymi cytatami uznanych autorytetów, próbują obronić wygłaszane tezy. Takiego chciałoby się zapytać: a gdzie jest twój wkład w formułowanie tez i dochodzenie do prawdy? O takich mówi satyryk: „ma wiele myśli w głowie, ale wszystkie w cudzysłowie”. Z ubolewaniem stwierdzam, że takie zdewaluowane szkolenia mają swe odzwierciedlenie w poziomie obecnego kształcenia, o czym ze smutkiem komunikują mi koledzy wykładowcy i odbywający u mnie praktyki.

Wobec powyższego, co należy robić i gdzie się udać, aby pomnożyć swoje kompetencje i umiejętności praktyczne? Sadzę, że nie chcesz pozostawać wśród gawiedzi, która opłaca niewiele warte szkolenia, że jesteś osobą, która szuka umiejętności praktycznych.

Jak świat światem, praktyka jest nauczycielem wszystkiego (Juliusz Cezar). Kropla praktyki znaczy więcej niż morze teorii. Zatem, praktyki należy uczyć się od doświadczonego i refleksyjnego, skorego do dzielenia się wiedzą praktyka. U boku takiego wzbogacisz swoje umiejętności radzenia sobie w rzeczywistości zawodowej, staniesz się pewniejszy w wykonywaniu swej profesji i radośniejszy z powodu uzyskiwanych efektów. Taki wskaże ci mielizny twojej profesji, pola minowe, zasieki i sposoby radzenia sobie z trudnymi przypadkami, o których nie usłyszysz na uczelni, ani na mitingach zwanych konferencjami. U takiego poznasz procedury, techniki i narzędzia wspierające twoje poczynania. U takiego dostrzeżesz metaumiejętności, których wpływ jest niebagatelny na efektywność poczynań terapeutycznych. W takie szkolenia warto inwestować, gdyż takie zwrócą się wielokrotnie i  wykreują inny poziom usług, dostępnych tylko nielicznym.

Skoro kropla praktyki znaczy więcej niż morze teorii, to ta kropla musi więcej kosztować. Jednak jej koszt zwróci się wielokrotnie w praktyce zawodowej, gdyż zaowocuje lepszą renomą usług, liczniejszą klientelą, lepszymi i szybszymi rezultatami, większą satysfakcją z wykonywanego zawodu i większymi dochodami. To tyle i aż tyle. Jeśli wydatkowałeś pieniądze i przeznaczyłeś czas na dojazdy, na zdobycie dyplomu, to koleją rzeczy jest mądre zainwestowanie w efektywne szkolenia praktyczne. Bez nich twoje usługi będą jałowe, frustrujące, chybione, mało efektywne. Będą niczym potrawa bez przypraw, niczym płaskie naczynie pozbawione głębi, puste niczym wydmuszki jajek. Będą drogą do celu po omacku, będą dochodzeniem lub nie dochodzeniem do celów metodą prób i błędów. Po co tak czynić, skoro można korzystać z doświadczeń innych, chcących dzielić się swoim doświadczeniem. Twoje szkolenia praktyczne nie tylko zaowocują wyższymi dochodami, ale będą twoim wyróżnikiem wśród specjalistów. Znajdziesz się wśród elitarnej grupy takich, którzy szkolenia praktyczne odbyli. Twoje usługi będą zasługiwały na miano prestiżowych, osobliwych i elitarnych, gdyż staną się wyjątkowe i ponadprzeciętne. Z takich usług wielu zechce skorzystać. O twoich usługach zaczną mówić: efektywne, wyjątkowe, kompetentne, na wysokim poziomie, elitarne, z górnej półki. One wyróżnią cię na tle konkurencji i zwiększą satysfakcję z wykonywanego zawodu, czyniąc cię topowym w swojej specjalności. Niech wiedza doświadczonego praktyka będzie dla ciebie elewatorem i trampoliną do sukcesów.

Pamiętaj! Zainwestowanie w dobre szkolenia praktyczne, to najwartościowsza inwestycja twojej kariery zawodowej. Ucz się od najlepszych. Szukaj takich szkoleń, w których będziesz mieć możliwość uczestniczenia w całym procesie terapeutycznym, od diagnozy aż po ostatni etap terapii. Szukaj wokół siebie sprawdzonych, refleksyjnych specjalistów i takich praktyków, którzy słyną z rzetelności, solidności i kreatywności.

Sadzę, że nie chcesz należeć do grona malkontentów i frustratów po pięćdziesiątce, którzy w odpowiednim czasie nie umieli lub nie chcieli skorzystać z nadarzających się okazji do ubogacenia swego warsztatu pracy.

Zobacz i wysłuchaj opinii oraz dowiedz się czegoś więcej o efektywnych szkoleniach.

http://www.demostenes.pl/dla-specjalistow/o-gabinecie/opinie-o-szkoleniach
http://www.demostenes.pl/dla-specjalistow/o-gabinecie/szkolenia-i-praktyki
http://www.demostenes.pl/dla-specjalistow/specjalista/nominacja
http://www.demostenes.pl/dla-specjalistow/specjalista/o-specjaliscie
http://www.demostenes.pl/dla-specjalistow/specjalista/charakterystyka-zawodowa
http://www.demostenes.pl/dla-specjalistow/specjalista/charakterystyka-osobowa
http://www.demostenes.pl/dla-specjalistow/specjalista/u-dobrego-specjalisty
http://www.demostenes.pl/dla-specjalistow/pytania-do-logopedow/gdzie-odbywac-szkolenia-praktyczne



Szkolenia logopedyczne - opinie



powrót

© 2009 Demostenes | realizacja: mbmprojekt.pl & go2net.pl